Na świecie pracuje obecnie 1892 polskich misjonarzy. Obok ewangelizacji zajmują się też poprawą jakości życia ludzi, wśród których pracują. Budują studnie, ośrodki zdrowia czy placówki edukacyjne. Oprócz wsparcia materialnego potrzebne jest także to… duchowe.
Uczestnicy inicjatywy poprzez post, modlitwę, ofiarowanie cierpienia lub inne dobre postanowienia wykazują się troską o zadania misyjne, jakie stawia przed sobą Kościół.
„Misjonarze są najlepszymi dyplomatami promującymi nasz kraj na obczyźnie. Dyplomacja zawodowa obłożona jest wieloma warunkami, natomiast bezpośrednio z ludźmi kontaktuje się misjonarz” – mówił w 2018 r. abp Stanisław Gądecki. To właśnie misjonarze są często jedynymi osobami, które nie tylko pomagają ale także uczą, pokazują ludziom nowe perspektywy czy dają narzędzia do tego, by poprzez edukacje mieć wpływ na swoje życie. I to właśnie najczęściej w takiej perspektywie przedstawia się ich posługę. Trzeba jednak pamiętać, że nie mniej ważna jest modlitwa. Ona bardzo pomaga tym, którzy pracują często w skrajnie wymagających warunkach w różnych regionach świata.
Siedem pierwszych to strona, na której znajdziesz bardzo przejrzyste, dobrze przyswajalne, atrakcyjnie i syntetyczne kompendium wiedzy i praktycznych wskazówek dotyczących siedmiu sakramentów świętych.
Ręcznie napisany list Alberta Einsteina do córki, w którym rozważa na temat religii, został sprzedany w 2018r. za prawie 2,9 mln dolarów. Tak zwany "list Boga" został napisany przez Alberta Einsteina w 1954 roku. List ma ok. półtorej strony i jest odpowiedzią na dzieło niemieckiego filozofa Erica Gutkinda. Dokument jest postrzegany jako kluczowe stwierdzenie w debacie między nauką a religią. Albert Einstein opisuje siłę, która jest kwintesencją życia i może uratować świat. Aby pokazać ją obrazowo, zrobił zaskakującą zmianę w swoim najsłynniejszym równaniu.
Tekst Listu:
Kiedy przedstawiłem teorię względności, niewielu ją zrozumiało. To, co teraz napiszę również spotka się z brakiem zrozumienia.
Proszę cię, abyś strzegła tych listów tak długo jak to konieczne. Przez lata, dekady, aż społeczeństwo będzie na tyle rozwinięte, aby przyjąć to, co wyjaśniam poniżej.
Istnieje niezwykle potężna siła, dla której, jak dotąd, nauka nie znalazła oficjalnego wytłumaczenia. Owa siła ma wpływ na wszystkie inne i stoi ponad zjawiskami działającymi we wszechświecie. Do tej pory nie została jeszcze przez nas rozpoznana.
Tą uniwersalną siłą jest MIŁOŚĆ.
Naukowcy, szukając jednolitej teorii wszechświata, zapomnieli o najpotężniejszej, niewidzialnej sile.
Miłość jest Światłem, bo oświetla tych, którzy ją dają i przyjmują. Miłość jest grawitacją, ponieważ sprawia, że ludzie czują się przyciągani do innych. Miłość jest mocą, ponieważ pomnaża to, co w nas najlepsze i nie pozwala ludzkości zginąć w ślepym egoizmie. Miłość rozwija i ujawnia. Dla Miłości żyjemy i umieramy.
Miłość jest Bogiem, a Bóg jest Miłością.
Ta siła wyjaśnia wszystko i nadaje życiu znaczenie. To czynnik, który zbyt długo ignorowaliśmy, być może dlatego, że boimy się miłości. Może dlatego, że nie podlega woli człowieka.
Aby uczynić miłość widzialną, zrobiłem prostą zmianę w moim najsłynniejszym równaniu. Jeżeli zamiast E=mc2, przyjmiemy że energia potrzebna do uzdrowienia świata, może być otrzymana poprzez miłość pomnożoną przez podniesioną do kwadratu prędkość światła, dojdziemy do wniosku, że miłość jest najbardziej potężną siłą jak istnieje. Dlatego, że nie ma żadnych ograniczeń.
Po tym jak ludzkość poniosła klęskę, chcąc wykorzystać i kontrolować inne siły wszechświata, co obróciło się przeciwko nam, konieczne jest, abyśmy karmili siebie innym rodzajem energii… Jeśli chcemy, aby nasz gatunek przetrwał, jeśli mamy znaleźć sens w życiu, jeśli chcemy ocalić świat i każdą istotę, która go zamieszkuje, miłość jest jedyną odpowiedzią.
Może nie jesteśmy jeszcze gotowi, aby stworzyć bombę miłości, wystarczająco potężną, aby całkowicie zniszczyć nienawiść, egoizm i chciwość, które dewastują naszą planetę. Jednak, każdy człowiek nosi w sobie mały, lecz potężny generator miłości, którego energia czeka na uwolnienie.
Gdy nauczymy się dawać i przyjmować tę uniwersalną energię, moja kochana Lieserl, potwierdzimy, że miłość pokonuje wszystko, jest w stanie wszystko przeniknąć, bo jest kwintesencją życia. Głęboko żałuję, że nie byłem w stanie wyrazić tego, co jest w moim sercu, które cicho bije dla ciebie przez całe moje życie. Być może za późno na przeprosiny, ale ponieważ czas jest rzeczą względną, muszę ci powiedzieć, że kocham cię i dzięki tobie dotarłem do ostatecznej odpowiedzi!
Twój ojciec Albert Einstein.
Brzmi intrygująco? Zatem koniecznie trzeba dowiedzieć się więcej.